Myślę, że autorka po prostu jest zajęta sprawami osobistym, co nie oznacza, że zapomniała o tym hobby, gdyż prowadzenie tego bloga nie jest pracą lub obowiązkiem. Tak wyjaśnie dla wszystkich być może zniecierpliwionych osób, bądź tych którzy piszą ,, haloo" jako komentarz. I do autorki: Dzięki za Demony, będziemy sobie czekać z cierpliwością :)
Jasne że to nie jest obowiązek autorki, tylko niezobowiązujące hobby. Myślę że większość ludzi tu obecnych jest tego świadoma (a przynajmniej mam taką nadzieję). Ci, którzy tak jak ja zaglądają tu od dawna, są przyzwyczajeni i akceptują fakt, że rozdziały nie pojawiają się co tydzień. Jednak autorka sama napisała, że rozdział "ukaże się na początku lipca". Absolutnie nie twierdzę, że powinna z tego powodu rzucać wszystko, żeby dotrzymać terminu (jaki sama wyznaczyła). Ale ten "początek lipca" już minął, a żadnego odzewu od autorki nie ma. Nie mówię tu nawet o rozdziale. Zwykła informacja że coś się u niej z czasem zmieniło i nie da rady by wystarczyła. Dlatego nie miej pretensji do ludzi że się niecierpliwią i piszą takie komentarze. ;)
Kochani, przepraszam za zwłokę, ale jestem świeżo po przeprowadzce i rzeczy z nią związane przeciągają się w czasie o wiele bardziej niż to sobie zaplanowałam.Jak tylko ogarnę najpilniejsze sprawy, rozdział jest następny w kolejce.
Eh Dziewczyna ma urwanie głowy. Poczekajmy cierpliwie. Chciałabym, żeby to opowiadanie zostało ukończone... Jak będziemy Autorkę popędzać to może zawiesić opowiadanie. Jest człowiekiem nie robotem. Lafann dziękuję za wspaniałego bloga. Życzę Ci wszystkiego dobrego. Pozdrawiam Kass
Nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów więc czekam z niecierpliwością ale wiem że warto bo twoje opowiadanie to poprostu cudooo czytałam naprawdę mnóstwo opowiadań i to jest zdecydowanie najlepsze wszystko w nim jest wspaniale przemyślane i co tu dużo mówić miłość od pierwszego wejrzenia. Życzę szybkiego poukładania sobie spraw i dużo weny do pisanoa tego cuda :*
Po prostu czasami człowiek nie może być pewien na 100%. Są rzeczy, które nie zależą od nas. Są też rzeczy ważne i ważniejsze. Autorka chciała przybliżyć nam czas oczekiwania i poinformować o tym, jak wygląda sytuacja. Sprawy przybrały inny obrot. Nie wszystko zależy od samego człowieka. Dlatego trzeba się wspierać i wspierać autorkę, która wkłada w to opowiadanie dużo czasu oraz pracy. Robi to od lat dla siebie samej i dla czytelników :)
Ostatni rozdział był dodany 8 marca. Od tego momentu minęło ponad 5 miesięcy, a od początku lipca miesiąc z kawałkiem. Rozumiem czekanie z wyrozumiałością przez 4 tygodnie, 8 , nawet 12 czy w wyjątkowych okolicznościach 16 tygodni. Jakoś nie wierzę w 5 miesięcy tych wyjątkowych przypadków.Na wattpadzie jest jedna autorka pisząca także w tematyce Harry'ego Pottera. W czasie pisania miała przeprowadzkę z zagranicy, zmianę pracy i wypadek przez, który przez pewien czas nie widziała na jedno oko. Jej rozdziały są podobnej długości co te, może trochę dłuższe. Mimo to najdłuższa przerwa miedzy rozdziałami wynosiła maksymalnie 3 miesiące. Nauka płynie z tego taka, że jeśli rozdziały się nie pojawiają dłużej niż 4 miesiące(wiem, że niektórzy mogą pisać dłużej lub coś w ten deseń, dlatego wydłużyłam czas) to najpewniej winne jest lenistwo lub niechęć do pisania.Jeśli autorka ma kłopoty tak trzeba ją wspierać, ale bez przesady!
Zastanawiałeś/-aś się kiedyś, jakby to było uczyć się magii w Hogwarcie? Zawsze chciałeś/-aś tam trafić, ale sowa z listem zgubiła drogę? Nie martw się, da się temu zaradzić! Jeśli chcesz: - znać się na magicznych stworzeniach jak Newt Scamander, - warzyć eliksiry jak Severus Snape, - mieć wiedzę o wszystkim jak Hermiona Granger, - być odważny/-a jak Zgredek, - latać na miotle jak Harry Potter, to koniecznie zapisz się do Akademii Magii Ramesville - jest to wirtualna, zupełnie darmowa szkoła magii, w której nauczysz się różnych czarów, weźmiesz udział w emocjonujących pojedynkach oraz licznych, ciekawych zabawach.
Weź sprawy w swoje ręce i zadbaj o swoje magiczne wykształcenie - rozpoczęcie roku szkolnego już 8 września, serdecznie Cię zapraszam!
Rozumiem,że mogło ci coś wypaść i że ten blog to nie jest jedyne zajęcie w twoim życiu, ale kompletnie nie wierzę, że w ciągu pięciu miesięcy nie znalazłaś chwili czasu żeby rozdział PRZEPISAĆ, bo zrozumialabym brak weny, ale odpowiadałas na asku, że masz rozdziały napisane do przodu. Do tego podawanie kilku terminów, z czego żaden i tak nie dochodzi do skutku. Wielka szkoda, bo jestem całkowicie zakochana w fabule, ale dla mnie to jest zwykły brak szacunku do czytelnika.
Nie mam już rozdziałów do przodu, moje zapasy wyczerpały się wraz z ostatnim rozdziałem, a chwilowo ostanie o czym jestem w stanie myśleć to pisanie, bo trochę mi się wszystko wali.
Jasne. Każda sytuacja jest do zrozumienia ale to już przegięcie. Kilka terminów,obiecanki cacanki i tak jest z rozdziałami zawsze. Jak nie jesteś w stanie się dobrze zorganizować to nie pisz kiedy rozdział i zawieś blog a nie robisz ludziom nadzieję i przede wszystkim tracisz ich czas. Jestem tutaj od początku pierwszego bloga i może dobrze piszesz ale żałuję że ten talent został powierzony komuś kto tak bardzo nie szanuje swoich czytelników. Niby dorosła a jednak zachowanie nieodpowiedzialne i dziecinne. Żałosne.
Jak jesteś taka mądra to sama spróbuj napisać coś na taką skalę jak Lafann. Prawie 70 rozbudowanych i dopracowanych rozdziałów, każdy przemyślany i w ogóle. Jeśli Ci się nie podoba opóźnienie to wyżyj się biegając a nie ubliżasz autorce.
Nie ja napisałam to powyżej, ale uważam że w pewnym sensie to prawda. Jeśli podaje się termin i go nie dotrzymuje jest to brak szacunku do innych. Zwłaszcza, że termin był zmieniany i nawet po zmianie na początek lipca rozdział pojawi się półtora miesiąca później lub nawet później. Muszę przyznać, że nawet jeśli pojawi się on w tym miesiącu minie pół roku od części 69. Każdy chyba przyzna mi rację, że to długi okres czasu na napisanie rozdziału. Muszę też przyznać, że sama także zawiodłam się przez to na autorce.
Ej fani trochę cierpliwości i zrozumienia dla autorki. Wiadomo, fajnie by było coś przeczytać bo opowiadanie jest bardzo ciekawie napisane. ALE autorka jest tylko człowiekiem, ma prawo mieć słaby czas, nie nam to oceniać. Były podane daty i fakt trochę zawód jest, ale kurcze bierzcie pod uwagę że nigdy nie wiadomo co się stało. I przede wszystkim, autorka nie ma obowiązku nas o niczym informować. To była uprzejmość w jakiś sposób, bo bardzo dużo autorów od tak z dnia na dzień, czy z miesiąca na miesiąc rzuca opowiadanie i pojawia się albo i nie. Czytam głównie sevmione ale w wielu fanfikach tak jest. Do Ciebie autorko, nie wiem co się dzieje w twoim życiu (zaglądam tylko tutaj), ale mam nadzieję że ułoży się to co się posypało. I ze zbierzesz jakoś siły i wrócisz do swoich mniej lub bardziej cierpliwych czytelników Pozdrawiam, AnnMari
Izo, nie napiszę nic w stylu autorki bo nie piszę potterowskich opowiadań. W pisaniu tego się nie odnajduje. Natomiast w pisaniu wierszy już tak. Ale ich nich nie publikuje bo są osobiste i jeśli już miałabym to zrobić to wydałabym mały tomik poezji a nie udostępniała w internecie. I to nazywam odpowiedzialnością z mojej strony i może cię to zdziwić ale stara 30 letnia baba mająca dobrą prace i ustatkowanie również czyta dramione. Z kolei ja sobie nie wyobrażam potraktowania kogokolwiek w ten sposób ani klientów ani tym bardziej grona osób które ma dostęp do moich wierszy i mnie wspiera. Nie wiem ile masz lat ale takie zaciekłe bronienie autorki bo ma prawo jest moim zdaniem niedojrzałe. Bo każdy jest wolny i ma do większości rzeczy prawo dopóki jest a tym szacunek do 2 człowieka
Anonimie bez imienia, jestem dorosłą osobą, żoną i matką. I chociaż mi też nie podoba się opóźnienie rozdziału, jestem na tyle tolerancyjna żeby nie zarzucać hejtem autorki. Bo nie wiem jak wygląda jej życie osobiste, jakie problemy teraz przechodzi, czy daję sobie z nimi radę czy nie. To że Ty wolisz pisać do notesu, a potem wydać naraz całość to jest Twoje życie. Ale nie wszyscy tak do tego podchodzą.
Lafann nie przejmuj się hejtującymi komentarzami bo wg mnie piszą to dzieciaki które nie wiedzą jak wygląda dorosłe życie. Pisanie wg mnie jest odskocznią, nie obowiązkiem. Fakt pisałaś że rozdział będzie w lipcu ale wiadomo że życie lubi płatać figle czy rzucać nam kłody pod nogi co sprawia że opowiadanie spada na odległy plan. Powiem tak: nie wiem co się dzieje w Twoim życiu prywatnym, ale na spokojnie poukładaj sobie wszystko a Ci którzy są prawdziwymi fanami będą z Tobą cały czas nieważne czy rozdział będzie jutro, za miesiąc, za pół roku czy za rok. Ja w każdym razie będę czekać. Trzymam za Ciebie kciuki ❤️❤️❤️
Całym sercem z autorką 😍 Ja osobiście jestem kapitanem pół zawodowej drużyny piłki nożnej może to nie to samo . Ale wiecie jaki zawód ich spotkał gdy na meczu doznałem otwartego złamania nogi i od 3 msc mam śruby włożone i prawdopodobnie nigdy już nie wybiegnę na boisko :( Jesteśmy tylko ludźmi
Drogie Anonimy, które jesteście tak odważne pisać hejtujące komentarze i nawet się pod nimi nie podpisać. W życiu są rzeczy ważne i ważniejsze. Jeśli autorka ma w swoim życiu prywatnym jakieś problemy (nie ważne, czy małe, czy duże - to bez znaczenia) to chyba dość oczywiste że skupia się na tym, a nie na pisaniu, które jak sądzę jest dla niej formą rozrywki i relaksu. Najpierw powinności szare rzeczywistości potem dopiero rzeczy, które nie uciekną. Jak dla mnie niech rozdział pojawi się i za rok jeśli da to czas autorce do ułożenia sobie wszystkiego w życiu tak jak powinno to być. Ciężko napisać coś wybitnego kiedy, życie daje ci obuchem prosto w łeb. Tak więc Lafann jesteśmy z Tobą i czekamy cierpliwie, a jeśli się komuś nie chce czekać i wywala swoje zniecierpliwienie to znaczy, że kolejny rozdział nie jest dla niego :)Trzymam mocno kciuki by to co wywróciło ci się w życiu do góry nogami wróciło na swoje miejsce, a Tobie życzę nieco odpoczynku od wszystkich tych nerwowych sytuacji :) Pozdrawiam cieplutko Resta
Nie rozumiem osob, które burzą się w komentarzach. Życie to nie bajka, której sceny po kwinięciu palcem, wskakują tak jak nam się żywnie podoba. Autorka MA PRAWO nie dodać rozdziału nawet i przez rok, a nam nic do tego. Nikt nie powinien układać życia pod książkę, a już na pewno nie powinien się tym zamartwiać, kiedy ma poważniejsze problemy na głowie.
Wszystkim, którzy tak milutko wytykają "niekompetencje" autorki życzę, aby w ich życiu nigdy nie było sytuacji, w której będą zmuszeni odłożyć wszystkie przyjemności na bok. Choć może to pozwoliłoby im dostrzec perspektywę Lafann. Pozdrawiam cieplutko!
Jasne, autorka ma prawo zrobić co chce i jeżeli tylko ma ochote to może tego bloga usunąć i nikomu nic do tego. Mam nadzieję że w jej życiu wszystko się jak najszybciej ułoży i normalne że życie prywatne jest jej priorytetem, a nie opowiadanie będące pewnie formą hobby i chwilą na oderwanie się od rzeczywistości. Ale pytanie do wszystkich osób, które stwierdzają, że leje się tu ogromna fala hejtu,czy nie uważacie, że niewywiązywanie się z kolejnych terminów jest w porządku? Bo moim zdaniem niekoniecznie. Układaj sobie wszystkie sprawy po kolei Laf i szybko wracaj do pisania, bo widzisz ile osób czeka. I daj jakiś znak jak tam u ciebie od czasu do czasu.
Gdyby jeszcze ktokolwiek jej płacił za pisanie, to może bym się zgodziła z tym "niewywiązywaniem", ale skoro taka sytuacja miejsca nie ma, to według mnie tak - jest to w porządku. Wierni czytelnicy cierpliwie poczekają nawet i rok, byleby tylko w jej życiu wszystko ułożyło się po jej myśli. Tyle ode mnie.
Bardzo wszystkim dziękuję za zrozumienie. Ostatnie miesiące to nie jest dla mnie najlepszy czas. Ogarnięcie rzeczy najważniejszych jest dla mnie dużym problemem i wyzwaniem, ale się staram. Kiedy unormuję to wszystko, co na ten moment spędza mi sen z powiem, wrócę do Was z nowymi siłami. Dziękuję, że jesteście i czekacie.
Lafann, mam prośbę, a zarazem sugestię. Zrób coś żeby ten post nie pojawiał się na samej górze (usuń go, albo napisz kolejne krótkie ogłoszenie ze sprostowaniem - że coś wstawisz w nieokreślonej przyszłości bo teraz masz inne rzeczy na głowie, albo cokolwiek innego). Wchodzę tu co parę dni żeby sprawdzić co się dzieje i patrzę na informację, że rozdział będzie w lipcu. Nachodzi mnie wtedy jakaś mimowolna irytacja, której wolałabym unikać. To zdanie jest takim niefajnym prowokatorem. Coś mi mówi, że gdyby nie witało ono czytelników już w drzwiach, to komentarze też by się trochę uspokoiły. Sprawdzimy tę teorię? Będę wdzięczna ;) A po za tym to się blogiem za bardzo nie przejmuj, skup się na spokojnie na prywatnych sprawach. Jak je zakończysz i będziesz gotowa żeby do nas wrócić, my nadal tu będziemy ;)
Czekamy cierpliwie i zawsze tu jesteśmy z otwartymi (chociaż niestety wirtualnymi) ramionami ❤ Trzymam kciuki za to, żeby wszystko ułożyło się jak najlepiej w Twoim prywatnym życiu, Lafann! �� Nigdy raczej nie komentowałam, chociaż jestem tu od dawna, ale stwierdziłam, że miło będzie dać Ci znać, że też poczekam ile trzeba �� Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego! JanisDale54
Witaj :) Wpadłam tu dzisiaj (dzień dodawania komentarza) i co prawda nie przeczytałam jeszcze wszystkiego ale chciałam Ci napisać, że bardzo spodobała mi się ta historia i pomyślałam, że najpewniej zobaczysz to pod najnowszym postem. Przeraziłam się tym, co tu zobaczyłam. Owszem każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie np. takie, że nie szanujesz czytelników (jak napisał jakiś anonim) ale chyba wszystkich nas obowiązuje kultura, prawda? Można takie stanowisko napisać rzeczowo i konkretnie a nie robić z bloga autorki cyrk... Szanuję zdanie każdej osoby i bardziej i mniej wyrozumiałej ale chamstwa nigdy szanować nie będę. Takie osoby powinny się dziesięć razy zastanowić zanim coś napiszą, bo poziom niektórych wypowiedzi niebezpiecznie zbliża się do zera. Co do samej sytuacji to bardzo mi przykro, że życie daje Ci ostatnio w kość. Mimo wszystko mam nadzieję, że do nas wrócisz. Chętnie przeczytam całą historię :) Siły życzę z całego serducha Pani Black
Hej :) Przeczytałam tego bloga w tydzień. Stworzyłaś historie od której nie można się oderwać przewracając tym samym światopogląd Harrego Pottera o 180 stopni. Stworzenie złych Granger'ów, Albusa który knuje bardziej niż w książkach, ludzcy Ślizgoni i nie kumaci Harry z Ronem to historia która porywa, nie zapominajmy o Julliane i Tomie. Potrafisz sprawić, że siedząc przed laptopem nie potrafiłam pohamować głośnego śmiechu z tego co działo się aktualnie w akcji, lub zapierało mi dech zaczęłam nawet skubać skórki w momencie kiedy Hermiona włamywała się z Draco do gabinetu dyrektora. Akcja jednak trochę za szybko się dzieje, potrafisz zbudować napięcie lecz strasznie szybko je odpuszczasz... szkoda. To co zaczyna się dziać między Hermioną i Draconem zaczyna przywoływać rumieńce na twarz i wspomnienia właśnie pierwszej miłości. Więc proszę kontynuuj opowiadanie. Mam nadzieję, że kiedyś zaglądając tutaj znajdę nowy rozdział i pochłonę go zapewne tak jak wszystkie do tej pory :)
Właśnie skończyłam czytać całość. Nie można tego tak zostawić! To opowiadanie jest cudowne naprawdę. Wkręciłam się bardzo. Ta przemiana Hermiony i ta troska Draco jest nieziemska. Cały slytherin, Albus i reszta to taka doskonała otoczka. Poczekam ile trzeba. Ogarnij wszystko co musisz ale wracaj tu do nas, bo naprawdę nie przeboleję jak bloga porzucisz, Kocham to opowiadanie!
Niedawno odkryłam twojego bloga i powiem Ci, że masz mega talent i wene! W niecałe 2 dni przeczytałam wszystkie rozdziały i czekam na kolejny! Szanuje twój czas i prywatne sprawy,dlatego nie będę naciskała na to, kiedy w końcu rozdział. Mam nadzieję,że wszystko u ciebie w porządku,pozdrawiam.
To już moje drugie podejście do tego cudownego opowiadania :D nie mogę się doczekać zakończenia! Życzę weny droga autorko, bo masz tu fanów, którzy z tęsknotą czekają na twój powrót
To jest chyba najokropniejszy komentarz jaki tu widziałam... Takie pytanie jest po prostu nie na miejscu. Niektórzy ludzie nadal mają studia albo sie uczą ( e-learning), niektorzy nadal pracują, niektórzy piszą prace, niektórzy opiekują się rodzinami. Myślę, że jeśli rozdział się pojawi to się pojawi. Nie ma po co wywierać presji i się dopytywać.
To było tylko i wyłącznie pytanie, zdaje sobie sprawę z elearningu. Sama się uczę w takiej formie, ale w ten sposób zaoszczędza się czas na różnego rodzaju dojazdach etc. Presje mogłoby wywierać masa innych komentarzy. Koronawirus jest sprawą poważną ale czy się chce czy nie prawda jest taka że przez skutki kwarantanny sporo czasu się zaoszczędza co można wykorzystać na mase różnych sposobów m.in na pisanie. Kwesti weny nie poruszam, a sama autorka pisała o braku czasu a teraz z pewnością będzie miała go więcej i tylko i wyłącznie tego dotyczyło to pytanie
Pozwolę sobie tylko wspomnieć, że autorka poza brakiem czasu mówiła również o pewnych problemach z którymi się boryka, a to, że jest kwarantanna i sporo czasu "można poświęcić na pisanie" nie znaczy, że problemy, które ma na głowie autorka zniknęły. Co znaczy, że możliwe jest iż nie może usiąść do rozdziału. I tak twój komentarz jest nie na miejscu bo osobiście jak go przeczytałam poczułam się jakbym wróciła do czasów szkolnych i mama w drzwiach powtarzała "To skoro masz tyle czasu wolnego to może wzięłabyś się w końcu do nauki?" - brzmi to tak bardzo roszczeniowo i z pretensją. Radziłabym spojrzeć na ten komentarz jeszcze raz.
Podbijam pytanie wyżej... minął rok od ostatniego rozdziału, a za 3 miesiące będzie rok od tego ogłoszenia.. Troszkę szacunku do swoich bądź co bądź fanów i chociaż napisz jakiś konkret, jakikolwiek, jak nie rozdział to chociaż kolejne ogłoszenie. Rozumiem, że dla wielu osób pisanie bloga jest jedynie dodatkiem w życiu, ale są tu osoby, które naprawdę czekają. Sama uwielbiam Twoją twórczość i jestem z Tobą już od poczatku pierwszego bloga. Nie piszę tego tak o, żeby Cię zhejtować, bo nwm jak inni, ale ja czuje się sfrustrowana brakiem przede wszystkim informacji. Życzę Ci, żebyś przede wszystkim, ułożyła sobie wszystko w życiu po Twojej myśli i świętego spokoju. A nam wszystkim życzę, żebyś do nas wróciła.. Trzymaj się! Liczymy na odzew!
Rozumiem. I poczekam ile edzie trzeba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie martw się, poczekamy tyle ile trzeba :)
OdpowiedzUsuńFajnie :) Już nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Warto poczekać, więc to chyba jasne że zaczekam 😍
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBez spiny załatw wszystko na spokojnie 😳 najwierniejsi czytelnicy poczekają ❤️
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać ��❤️
OdpowiedzUsuńJa także
OdpowiedzUsuńBoże, uwielbiam Cię i twoje blogi �� Czekam na dalsze rozdziały
OdpowiedzUsuńhaloo
OdpowiedzUsuńMyślę, że autorka po prostu jest zajęta sprawami osobistym, co nie oznacza, że zapomniała o tym hobby, gdyż prowadzenie tego bloga nie jest pracą lub obowiązkiem. Tak wyjaśnie dla wszystkich być może zniecierpliwionych osób, bądź tych którzy piszą ,, haloo" jako komentarz.
UsuńI do autorki: Dzięki za Demony, będziemy sobie czekać z cierpliwością :)
Jasne że to nie jest obowiązek autorki, tylko niezobowiązujące hobby. Myślę że większość ludzi tu obecnych jest tego świadoma (a przynajmniej mam taką nadzieję). Ci, którzy tak jak ja zaglądają tu od dawna, są przyzwyczajeni i akceptują fakt, że rozdziały nie pojawiają się co tydzień. Jednak autorka sama napisała, że rozdział "ukaże się na początku lipca". Absolutnie nie twierdzę, że powinna z tego powodu rzucać wszystko, żeby dotrzymać terminu (jaki sama wyznaczyła). Ale ten "początek lipca" już minął, a żadnego odzewu od autorki nie ma. Nie mówię tu nawet o rozdziale. Zwykła informacja że coś się u niej z czasem zmieniło i nie da rady by wystarczyła. Dlatego nie miej pretensji do ludzi że się niecierpliwią i piszą takie komentarze. ;)
UsuńKochani, przepraszam za zwłokę, ale jestem świeżo po przeprowadzce i rzeczy z nią związane przeciągają się w czasie o wiele bardziej niż to sobie zaplanowałam.Jak tylko ogarnę najpilniejsze sprawy, rozdział jest następny w kolejce.
UsuńTen początek lipca dość długi... A wszyscy czekają na rozdział nowiutki
OdpowiedzUsuńEh Dziewczyna ma urwanie głowy. Poczekajmy cierpliwie. Chciałabym, żeby to opowiadanie zostało ukończone... Jak będziemy Autorkę popędzać to może zawiesić opowiadanie. Jest człowiekiem nie robotem. Lafann dziękuję za wspaniałego bloga. Życzę Ci wszystkiego dobrego. Pozdrawiam Kass
OdpowiedzUsuńOna ma urwanie glowy i sprawy osobiste od czasów starego opowiadania także kwestia przyzwyczajenia..
OdpowiedzUsuńNowy
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów więc czekam z niecierpliwością ale wiem że warto bo twoje opowiadanie to poprostu cudooo czytałam naprawdę mnóstwo opowiadań i to jest zdecydowanie najlepsze wszystko w nim jest wspaniale przemyślane i co tu dużo mówić miłość od pierwszego wejrzenia. Życzę szybkiego poukładania sobie spraw i dużo weny do pisanoa tego cuda :*
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dużo weny, a na rozdział poczekamy są sprawy ważne i ważniejsze bez stresu :*
OdpowiedzUsuńpo co pisać, że będzie nowy rozdział wtedy i wtedy, jak nie dotrzymujesz słowa? nie podawaj takich informacji bo tylko robisz nadzieję, to nie fair.
OdpowiedzUsuńPo prostu czasami człowiek nie może być pewien na 100%. Są rzeczy, które nie zależą od nas. Są też rzeczy ważne i ważniejsze. Autorka chciała przybliżyć nam czas oczekiwania i poinformować o tym, jak wygląda sytuacja. Sprawy przybrały inny obrot. Nie wszystko zależy od samego człowieka. Dlatego trzeba się wspierać i wspierać autorkę, która wkłada w to opowiadanie dużo czasu oraz pracy. Robi to od lat dla siebie samej i dla czytelników :)
UsuńOstatni rozdział był dodany 8 marca. Od tego momentu minęło ponad 5 miesięcy, a od początku lipca miesiąc z kawałkiem. Rozumiem czekanie z wyrozumiałością przez 4 tygodnie, 8 , nawet 12 czy w wyjątkowych okolicznościach 16 tygodni. Jakoś nie wierzę w 5 miesięcy tych wyjątkowych przypadków.Na wattpadzie jest jedna autorka pisząca także w tematyce Harry'ego Pottera. W czasie pisania miała przeprowadzkę z zagranicy, zmianę pracy i wypadek przez, który przez pewien czas nie widziała na jedno oko. Jej rozdziały są podobnej długości co te, może trochę dłuższe. Mimo to najdłuższa przerwa miedzy rozdziałami wynosiła maksymalnie 3 miesiące. Nauka płynie z tego taka, że jeśli rozdziały się nie pojawiają dłużej niż 4 miesiące(wiem, że niektórzy mogą pisać dłużej lub coś w ten deseń, dlatego wydłużyłam czas) to najpewniej winne jest lenistwo lub niechęć do pisania.Jeśli autorka ma kłopoty tak trzeba ją wspierać, ale bez przesady!
UsuńCześć!
OdpowiedzUsuńZastanawiałeś/-aś się kiedyś, jakby to było uczyć się magii w Hogwarcie? Zawsze chciałeś/-aś tam trafić, ale sowa z listem zgubiła drogę? Nie martw się, da się temu zaradzić! Jeśli chcesz:
- znać się na magicznych stworzeniach jak Newt Scamander,
- warzyć eliksiry jak Severus Snape,
- mieć wiedzę o wszystkim jak Hermiona Granger,
- być odważny/-a jak Zgredek,
- latać na miotle jak Harry Potter,
to koniecznie zapisz się do Akademii Magii Ramesville - jest to wirtualna, zupełnie darmowa szkoła magii, w której nauczysz się różnych czarów, weźmiesz udział w emocjonujących pojedynkach oraz licznych, ciekawych zabawach.
Weź sprawy w swoje ręce i zadbaj o swoje magiczne wykształcenie - rozpoczęcie roku szkolnego już 8 września, serdecznie Cię zapraszam!
www.ramesville.pl
Cały czas czekamy. Kiedy następny next?
OdpowiedzUsuńBędzie rozdział do końca miesiąca?
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję, ale nic już nie obiecuję, bo ostatnio wszystko co sobie planuje, wali się na potęgę, więc wolę tego nie robić.
UsuńCześć, czy wszystko u Ciebie w porządku?
OdpowiedzUsuńBywało lepiej, można nawet powiedzieć, że jest bardzo słabo, a światełka w tunelu jakby brak.
UsuńRozumiem,że mogło ci coś wypaść i że ten blog to nie jest jedyne zajęcie w twoim życiu, ale kompletnie nie wierzę, że w ciągu pięciu miesięcy nie znalazłaś chwili czasu żeby rozdział PRZEPISAĆ, bo zrozumialabym brak weny, ale odpowiadałas na asku, że masz rozdziały napisane do przodu. Do tego podawanie kilku terminów, z czego żaden i tak nie dochodzi do skutku. Wielka szkoda, bo jestem całkowicie zakochana w fabule, ale dla mnie to jest zwykły brak szacunku do czytelnika.
OdpowiedzUsuńNie mam już rozdziałów do przodu, moje zapasy wyczerpały się wraz z ostatnim rozdziałem, a chwilowo ostanie o czym jestem w stanie myśleć to pisanie, bo trochę mi się wszystko wali.
UsuńJasne. Każda sytuacja jest do zrozumienia ale to już przegięcie. Kilka terminów,obiecanki cacanki i tak jest z rozdziałami zawsze. Jak nie jesteś w stanie się dobrze zorganizować to nie pisz kiedy rozdział i zawieś blog a nie robisz ludziom nadzieję i przede wszystkim tracisz ich czas. Jestem tutaj od początku pierwszego bloga i może dobrze piszesz ale żałuję że ten talent został powierzony komuś kto tak bardzo nie szanuje swoich czytelników. Niby dorosła a jednak zachowanie nieodpowiedzialne i dziecinne. Żałosne.
OdpowiedzUsuńNie będę tego nawet komentować.
UsuńJak jesteś taka mądra to sama spróbuj napisać coś na taką skalę jak Lafann. Prawie 70 rozbudowanych i dopracowanych rozdziałów, każdy przemyślany i w ogóle. Jeśli Ci się nie podoba opóźnienie to wyżyj się biegając a nie ubliżasz autorce.
UsuńNie ja napisałam to powyżej, ale uważam że w pewnym sensie to prawda. Jeśli podaje się termin i go nie dotrzymuje jest to brak szacunku do innych. Zwłaszcza, że termin był zmieniany i nawet po zmianie na początek lipca rozdział pojawi się półtora miesiąca później lub nawet później. Muszę przyznać, że nawet jeśli pojawi się on w tym miesiącu minie pół roku od części 69. Każdy chyba przyzna mi rację, że to długi okres czasu na napisanie rozdziału. Muszę też przyznać, że sama także zawiodłam się przez to na autorce.
UsuńEj fani trochę cierpliwości i zrozumienia dla autorki.
OdpowiedzUsuńWiadomo, fajnie by było coś przeczytać bo opowiadanie jest bardzo ciekawie napisane. ALE autorka jest tylko człowiekiem, ma prawo mieć słaby czas, nie nam to oceniać. Były podane daty i fakt trochę zawód jest, ale kurcze bierzcie pod uwagę że nigdy nie wiadomo co się stało. I przede wszystkim, autorka nie ma obowiązku nas o niczym informować. To była uprzejmość w jakiś sposób, bo bardzo dużo autorów od tak z dnia na dzień, czy z miesiąca na miesiąc rzuca opowiadanie i pojawia się albo i nie. Czytam głównie sevmione ale w wielu fanfikach tak jest.
Do Ciebie autorko, nie wiem co się dzieje w twoim życiu (zaglądam tylko tutaj), ale mam nadzieję że ułoży się to co się posypało. I ze zbierzesz jakoś siły i wrócisz do swoich mniej lub bardziej cierpliwych czytelników
Pozdrawiam, AnnMari
Izo, nie napiszę nic w stylu autorki bo nie piszę potterowskich opowiadań. W pisaniu tego się nie odnajduje. Natomiast w pisaniu wierszy już tak. Ale ich nich nie publikuje bo są osobiste i jeśli już miałabym to zrobić to wydałabym mały tomik poezji a nie udostępniała w internecie. I to nazywam odpowiedzialnością z mojej strony i może cię to zdziwić ale stara 30 letnia baba mająca dobrą prace i ustatkowanie również czyta dramione. Z kolei ja sobie nie wyobrażam potraktowania kogokolwiek w ten sposób ani klientów ani tym bardziej grona osób które ma dostęp do moich wierszy i mnie wspiera. Nie wiem ile masz lat ale takie zaciekłe bronienie autorki bo ma prawo jest moim zdaniem niedojrzałe. Bo każdy jest wolny i ma do większości rzeczy prawo dopóki jest a tym szacunek do 2 człowieka
OdpowiedzUsuńRacja.
UsuńAnonimie bez imienia, jestem dorosłą osobą, żoną i matką. I chociaż mi też nie podoba się opóźnienie rozdziału, jestem na tyle tolerancyjna żeby nie zarzucać hejtem autorki. Bo nie wiem jak wygląda jej życie osobiste, jakie problemy teraz przechodzi, czy daję sobie z nimi radę czy nie. To że Ty wolisz pisać do notesu, a potem wydać naraz całość to jest Twoje życie. Ale nie wszyscy tak do tego podchodzą.
UsuńWypada odróżnić hejt od wyrażenia własnego zdania zdania i przedstawienia własnych odczuć wobec cudzego zachowania
UsuńLafann nie przejmuj się hejtującymi komentarzami bo wg mnie piszą to dzieciaki które nie wiedzą jak wygląda dorosłe życie. Pisanie wg mnie jest odskocznią, nie obowiązkiem. Fakt pisałaś że rozdział będzie w lipcu ale wiadomo że życie lubi płatać figle czy rzucać nam kłody pod nogi co sprawia że opowiadanie spada na odległy plan.
OdpowiedzUsuńPowiem tak: nie wiem co się dzieje w Twoim życiu prywatnym, ale na spokojnie poukładaj sobie wszystko a Ci którzy są prawdziwymi fanami będą z Tobą cały czas nieważne czy rozdział będzie jutro, za miesiąc, za pół roku czy za rok. Ja w każdym razie będę czekać. Trzymam za Ciebie kciuki ❤️❤️❤️
Całym sercem z autorką 😍 Ja osobiście jestem kapitanem pół zawodowej drużyny piłki nożnej może to nie to samo . Ale wiecie jaki zawód ich spotkał gdy na meczu doznałem otwartego złamania nogi i od 3 msc mam śruby włożone i prawdopodobnie nigdy już nie wybiegnę na boisko :( Jesteśmy tylko ludźmi
OdpowiedzUsuńA na Ciebie LaFann czekamy niecierpliwie 😘
Czekamy czekamy cierpliwie. Oby twoje sprawy prywatne się wyprostowaly ❤️😘
OdpowiedzUsuńCzekamy czekamy cierpliwie. Oby twoje sprawy prywatne się wyprostowaly ❤️😘
OdpowiedzUsuńDrogie Anonimy, które jesteście tak odważne pisać hejtujące komentarze i nawet się pod nimi nie podpisać. W życiu są rzeczy ważne i ważniejsze. Jeśli autorka ma w swoim życiu prywatnym jakieś problemy (nie ważne, czy małe, czy duże - to bez znaczenia) to chyba dość oczywiste że skupia się na tym, a nie na pisaniu, które jak sądzę jest dla niej formą rozrywki i relaksu. Najpierw powinności szare rzeczywistości potem dopiero rzeczy, które nie uciekną. Jak dla mnie niech rozdział pojawi się i za rok jeśli da to czas autorce do ułożenia sobie wszystkiego w życiu tak jak powinno to być. Ciężko napisać coś wybitnego kiedy, życie daje ci obuchem prosto w łeb. Tak więc Lafann jesteśmy z Tobą i czekamy cierpliwie, a jeśli się komuś nie chce czekać i wywala swoje zniecierpliwienie to znaczy, że kolejny rozdział nie jest dla niego :)Trzymam mocno kciuki by to co wywróciło ci się w życiu do góry nogami wróciło na swoje miejsce, a Tobie życzę nieco odpoczynku od wszystkich tych nerwowych sytuacji :) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńResta
Nie rozumiem osob, które burzą się w komentarzach. Życie to nie bajka, której sceny po kwinięciu palcem, wskakują tak jak nam się żywnie podoba. Autorka MA PRAWO nie dodać rozdziału nawet i przez rok, a nam nic do tego. Nikt nie powinien układać życia pod książkę, a już na pewno nie powinien się tym zamartwiać, kiedy ma poważniejsze problemy na głowie.
OdpowiedzUsuńWszystkim, którzy tak milutko wytykają "niekompetencje" autorki życzę, aby w ich życiu nigdy nie było sytuacji, w której będą zmuszeni odłożyć wszystkie przyjemności na bok. Choć może to pozwoliłoby im dostrzec perspektywę Lafann. Pozdrawiam cieplutko!
Jasne, autorka ma prawo zrobić co chce i jeżeli tylko ma ochote to może tego bloga usunąć i nikomu nic do tego. Mam nadzieję że w jej życiu wszystko się jak najszybciej ułoży i normalne że życie prywatne jest jej priorytetem, a nie opowiadanie będące pewnie formą hobby i chwilą na oderwanie się od rzeczywistości. Ale pytanie do wszystkich osób, które stwierdzają, że leje się tu ogromna fala hejtu,czy nie uważacie, że niewywiązywanie się z kolejnych terminów jest w porządku? Bo moim zdaniem niekoniecznie. Układaj sobie wszystkie sprawy po kolei Laf i szybko wracaj do pisania, bo widzisz ile osób czeka. I daj jakiś znak jak tam u ciebie od czasu do czasu.
OdpowiedzUsuńGdyby jeszcze ktokolwiek jej płacił za pisanie, to może bym się zgodziła z tym "niewywiązywaniem", ale skoro taka sytuacja miejsca nie ma, to według mnie tak - jest to w porządku. Wierni czytelnicy cierpliwie poczekają nawet i rok, byleby tylko w jej życiu wszystko ułożyło się po jej myśli. Tyle ode mnie.
UsuńBardzo wszystkim dziękuję za zrozumienie. Ostatnie miesiące to nie jest dla mnie najlepszy czas. Ogarnięcie rzeczy najważniejszych jest dla mnie dużym problemem i wyzwaniem, ale się staram. Kiedy unormuję to wszystko, co na ten moment spędza mi sen z powiem, wrócę do Was z nowymi siłami. Dziękuję, że jesteście i czekacie.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się dziewczyno i wracaj szybko do nas
Usuń<3 <3 <3
UsuńLafann, mam prośbę, a zarazem sugestię. Zrób coś żeby ten post nie pojawiał się na samej górze (usuń go, albo napisz kolejne krótkie ogłoszenie ze sprostowaniem - że coś wstawisz w nieokreślonej przyszłości bo teraz masz inne rzeczy na głowie, albo cokolwiek innego). Wchodzę tu co parę dni żeby sprawdzić co się dzieje i patrzę na informację, że rozdział będzie w lipcu. Nachodzi mnie wtedy jakaś mimowolna irytacja, której wolałabym unikać. To zdanie jest takim niefajnym prowokatorem. Coś mi mówi, że gdyby nie witało ono czytelników już w drzwiach, to komentarze też by się trochę uspokoiły. Sprawdzimy tę teorię? Będę wdzięczna ;)
OdpowiedzUsuńA po za tym to się blogiem za bardzo nie przejmuj, skup się na spokojnie na prywatnych sprawach. Jak je zakończysz i będziesz gotowa żeby do nas wrócić, my nadal tu będziemy ;)
Czekamy z niecierpliwością :) Osoba wyżej +1 za komentarz . A żeby umilić czas zaczynam od początku :)
OdpowiedzUsuńTak się cieszę że już 22% nowego rozdziału napisałaś❤
OdpowiedzUsuńDora
Czekamy cierpliwie i zawsze tu jesteśmy z otwartymi (chociaż niestety wirtualnymi) ramionami ❤ Trzymam kciuki za to, żeby wszystko ułożyło się jak najlepiej w Twoim prywatnym życiu, Lafann! ��
OdpowiedzUsuńNigdy raczej nie komentowałam, chociaż jestem tu od dawna, ale stwierdziłam, że miło będzie dać Ci znać, że też poczekam ile trzeba ��
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego!
JanisDale54
Witaj :)
OdpowiedzUsuńWpadłam tu dzisiaj (dzień dodawania komentarza) i co prawda nie przeczytałam jeszcze wszystkiego ale chciałam Ci napisać, że bardzo spodobała mi się ta historia i pomyślałam, że najpewniej zobaczysz to pod najnowszym postem.
Przeraziłam się tym, co tu zobaczyłam. Owszem każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie np. takie, że nie szanujesz czytelników (jak napisał jakiś anonim) ale chyba wszystkich nas obowiązuje kultura, prawda? Można takie stanowisko napisać rzeczowo i konkretnie a nie robić z bloga autorki cyrk... Szanuję zdanie każdej osoby i bardziej i mniej wyrozumiałej ale chamstwa nigdy szanować nie będę. Takie osoby powinny się dziesięć razy zastanowić zanim coś napiszą, bo poziom niektórych wypowiedzi niebezpiecznie zbliża się do zera.
Co do samej sytuacji to bardzo mi przykro, że życie daje Ci ostatnio w kość. Mimo wszystko mam nadzieję, że do nas wrócisz. Chętnie przeczytam całą historię :)
Siły życzę z całego serducha
Pani Black
Hej :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam tego bloga w tydzień. Stworzyłaś historie od której nie można się oderwać przewracając tym samym światopogląd Harrego Pottera o 180 stopni. Stworzenie złych Granger'ów, Albusa który knuje bardziej niż w książkach, ludzcy Ślizgoni i nie kumaci Harry z Ronem to historia która porywa, nie zapominajmy o Julliane i Tomie.
Potrafisz sprawić, że siedząc przed laptopem nie potrafiłam pohamować głośnego śmiechu z tego co działo się aktualnie w akcji, lub zapierało mi dech zaczęłam nawet skubać skórki w momencie kiedy Hermiona włamywała się z Draco do gabinetu dyrektora. Akcja jednak trochę za szybko się dzieje, potrafisz zbudować napięcie lecz strasznie szybko je odpuszczasz... szkoda.
To co zaczyna się dziać między Hermioną i Draconem zaczyna przywoływać rumieńce na twarz i wspomnienia właśnie pierwszej miłości. Więc proszę kontynuuj opowiadanie. Mam nadzieję, że kiedyś zaglądając tutaj znajdę nowy rozdział i pochłonę go zapewne tak jak wszystkie do tej pory :)
Dlaczego nie zawiesisz bloga?
OdpowiedzUsuńOby nie :((
UsuńMoże mogłabyś zrobić spis linków strojów Hermiony
OdpowiedzUsuńPo co?
UsuńŻeby wielu ludzi, bez wyobraźni nie musieli się wysilać
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłam czytać całość. Nie można tego tak zostawić! To opowiadanie jest cudowne naprawdę. Wkręciłam się bardzo. Ta przemiana Hermiony i ta troska Draco jest nieziemska. Cały slytherin, Albus i reszta to taka doskonała otoczka. Poczekam ile trzeba. Ogarnij wszystko co musisz ale wracaj tu do nas, bo naprawdę nie przeboleję jak bloga porzucisz,
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie!
Czekamy dzielnie
OdpowiedzUsuńMoi drodzy, nie denerwujcie się, rozdział się kończy na sylwestrze, aktorka pewnie też czeka na rzeczywistego sylwestra, taka taktyka😂
OdpowiedzUsuńAutorka*
OdpowiedzUsuńLafann pamiętasz jeszcze o tym blogu?
OdpowiedzUsuńPamiętam, cały czas pamiętam. Powoli wszystko sobie układam, muszę nadrobić zaległości na studiach i wracam do Was.
OdpowiedzUsuńCzekam i jestem ciekawa co dalej
OdpowiedzUsuńCzekamy, czekamy i czy się do czekamy? Oto jest pytanie. ������
OdpowiedzUsuńNiedawno odkryłam twojego bloga i powiem Ci, że masz mega talent i wene! W niecałe 2 dni przeczytałam wszystkie rozdziały i czekam na kolejny!
OdpowiedzUsuńSzanuje twój czas i prywatne sprawy,dlatego nie będę naciskała na to, kiedy w końcu rozdział. Mam nadzieję,że wszystko u ciebie w porządku,pozdrawiam.
To już moje drugie podejście do tego cudownego opowiadania :D nie mogę się doczekać zakończenia! Życzę weny droga autorko, bo masz tu fanów, którzy z tęsknotą czekają na twój powrót
OdpowiedzUsuńJuż myślałam że będzie jakaś niespodzianka w rocznicę ostatniego rozdziału
OdpowiedzUsuńCzy w związku z kwarantanną usiądziesz do rozdziału?
OdpowiedzUsuńTo jest chyba najokropniejszy komentarz jaki tu widziałam...
UsuńTakie pytanie jest po prostu nie na miejscu. Niektórzy ludzie nadal mają studia albo sie uczą ( e-learning), niektorzy nadal pracują, niektórzy piszą prace, niektórzy opiekują się rodzinami.
Myślę, że jeśli rozdział się pojawi to się pojawi. Nie ma po co wywierać presji i się dopytywać.
To było tylko i wyłącznie pytanie, zdaje sobie sprawę z elearningu. Sama się uczę w takiej formie, ale w ten sposób zaoszczędza się czas na różnego rodzaju dojazdach etc. Presje mogłoby wywierać masa innych komentarzy. Koronawirus jest sprawą poważną ale czy się chce czy nie prawda jest taka że przez skutki kwarantanny sporo czasu się zaoszczędza co można wykorzystać na mase różnych sposobów m.in na pisanie. Kwesti weny nie poruszam, a sama autorka pisała o braku czasu a teraz z pewnością będzie miała go więcej i tylko i wyłącznie tego dotyczyło to pytanie
UsuńPozwolę sobie tylko wspomnieć, że autorka poza brakiem czasu mówiła również o pewnych problemach z którymi się boryka, a to, że jest kwarantanna i sporo czasu "można poświęcić na pisanie" nie znaczy, że problemy, które ma na głowie autorka zniknęły. Co znaczy, że możliwe jest iż nie może usiąść do rozdziału. I tak twój komentarz jest nie na miejscu bo osobiście jak go przeczytałam poczułam się jakbym wróciła do czasów szkolnych i mama w drzwiach powtarzała "To skoro masz tyle czasu wolnego to może wzięłabyś się w końcu do nauki?" - brzmi to tak bardzo roszczeniowo i z pretensją. Radziłabym spojrzeć na ten komentarz jeszcze raz.
UsuńPlanujesz wrócić?
OdpowiedzUsuńPodbijam pytanie wyżej... minął rok od ostatniego rozdziału, a za 3 miesiące będzie rok od tego ogłoszenia.. Troszkę szacunku do swoich bądź co bądź fanów i chociaż napisz jakiś konkret, jakikolwiek, jak nie rozdział to chociaż kolejne ogłoszenie. Rozumiem, że dla wielu osób pisanie bloga jest jedynie dodatkiem w życiu, ale są tu osoby, które naprawdę czekają. Sama uwielbiam Twoją twórczość i jestem z Tobą już od poczatku pierwszego bloga. Nie piszę tego tak o, żeby Cię zhejtować, bo nwm jak inni, ale ja czuje się sfrustrowana brakiem przede wszystkim informacji. Życzę Ci, żebyś przede wszystkim, ułożyła sobie wszystko w życiu po Twojej myśli i świętego spokoju. A nam wszystkim życzę, żebyś do nas wróciła..
OdpowiedzUsuńTrzymaj się! Liczymy na odzew!
hej, wszytsko w porządku?
OdpowiedzUsuń